środa, 1 maja 2013

Rozdział 10

Całą drogę się do siebie nie odzywaliśmy. Teraz najważniejsze było dojechanie do Roberta. Weszlismy do szpitala. Tam zobaczylismy Anię, całą zapłakaną z popuchniętymi oczyma z płaczu. Przez łzy powiedziała nam, że nikt nie chce jej udzielic jakichkolwiek informacji. To dobijało ja jeszcze bardziej. Próbowaliśmy ją pocieszyć, lecz bezskutecznie. Po chwili z sali operacynej wywiezli Roberta, był cały w opatrunkach. Ania rozpłakała się jeszcze bardziej. Tak strasznie było mi jej żal. Lekarz powiedział, że niby wszystko poszło dobrze, ale nie wiadomo czy Lewy się obudzi. Powiedział dokładnie " Może się obudzić jutro, za tydzień, za rok, lub wcale" po czym odszedł. Ania juz była wykończona, ale lekarz rozkazał jej pojechanie do domu i odpoczynek. Jutro mogliśmy przyjść. Nie moglismy jej zostawić w takim stanie zwłaszcza, że dziecku coś mogło się stac. Postanowiliśmy że przenocuje u nas. Po drodze pojechaliśmy do restauracji cos zjeść. Nie obyło się bez napalonych fanek -,- krzyczały Łukasz Piszczek, albo Łukasz kocham cię -,-. Gdy wkońcu udało nam się wrócić do domu, Zuzia spała, ja podzinkowałam cioci i poszłam przygotowac pokój Ani.
Obudziłam się o 11 ubrałam się, i poszłam zajrzeć do Ani. Jeszcze słodko spała i dobrze bo wyglądała na wykończoną. Znów zadzwoniłam do cioci. Wiem bardzo ją wykorzystuje. Zapytała gdzie tak ciągle wyjeżdżam i opowiedziałam jej o wypadku. Powiedziała że za 10 minut będzie. Łukasz akurat się obudził, przyszedł i pocałował mnie w policzek, ale ja nie chciałam pocałunku w policzek tylko czegoś więcej. Brakowało mi smaku jego ust, więc nie zastanawiając się długo namiętnie  go pocałowałam. Odzwzajemnił pocałunek. Powiedziałam tylko " kocham cię" i kolejny raz go pocałowałm. Nasze poranne czułości przerwała Ania.
- Ups.. przepraszam - powiedziała i się wycofała
- Nie, Ania chodź, przecież nic się niestało- powiedziałam śmiejąc się.
Chwilę później przyszła ciocia, szybko zjedliśmy posiłek i pędem pojechaliśmy do szpitala. Przed szpitalem spotkaliśmy mamę Roberta, która dopytywała się co z Lewym oraz pytała Ani jak się czuje.  Wszyscy weszliśmy do sali w której lezał Robert. Ania wybuchła płaczem, a pani Iwona, patrzyła z przerażeniem na syna. Wyglądał strasznie. Ania usiadła przy nim i chwyciła jego rękę. Po kilku minutach zerwała sie jak oparzona ....




Przepraszam, ze jest taki do dupy i gówniany, ale był pisałam ten rozdział jakiś tydzień temu i nie byłam w najlepszym stanie psychicznym.Teraz z pomocą przyjaciół trochę się pozbierałam :) Postaram się pisać lepsze rozdziały :)

Drogie panie Borussia w finale Ligi Mistrzów <33


Pokój Ani



Stylizacja Kamili :

18 komentarzy:

  1. Robert musi przeżyć!!! Nie uśmiercaj go :c
    A rozdział jest zajebisty, i nie gadaj mi tu głupot, w przeciwieństwie do mnie masz niesamowity talent! <3
    Dawaj szybko nexta! Pozdrawiam :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bitch please, masz niesamowity talent i nie mów mi tu że nie masz bo się zbulwersuje :)

      Usuń
  2. Świetny, ubóstwiam jak piszesz, masz po prostu talent, nie tak jak ja :D
    Dodałam IV rozdział zapraszam :D
    http://i-will-be-always-myself.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział,Robert musi przeżyć ! ;D Zapraszam do mnie na 4 rozdział http://bestlovforever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki za zdrowie Roberta! ♥ Mam nadzieje, że się wszystko ułoży i wróci do normy! Buziaki ;*
    Zapraszam do mnie :
    http://zakochana-na-zaboj-w-robercie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez mam nadzieję, ze wszystko wróci do normy xD Wszystko zależy od mojej wyobraźni, która czasem mnie przeraża xD

      Usuń
  5. Jeszcze raz co to powiem świetny :)
    Zapraszam przy okazji do mnie na Rozdział V :*

    OdpowiedzUsuń
  6. No i super, dzieki tobie usmiecham sie do komputera jak głupia jakas :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wspaniały blog ! bosko piszesz <33
    zapraszam http://lewy-go-away.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapraszam na nowy blog http://love-you-so-much-ever.blogspot.com/

      Usuń
  8. Super <3 Zapraszam do mnie ;) http://forevermarcoreus.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń