środa, 19 czerwca 2013

Rozdział 13

Ten rozdział w pełni dedykuje mojej kochanej kuzynce Kasi która go przepisuje z mojego zeszyciku bo ja mam romans z biologią -,-' Mam nadzieje że nie bd dużo błędów xD KC Kasia <33


< Nie bd. błedow ^^ Ja to wiem.. ~ Kaśka. ;3 >

- A Ciebie pukać nie nauczyli ?
- Pukanie, to mam opanowane do perfekcji. Co w sumie widać po Pani w moim pokoju.
- Lewy, świntuchu ! Zrobiłeś biednej Ani dziecko, a teraz się wygłupiasz.
- Wiesz, ona jakoś się nie sprzeciwiała, kiedy...
- Cicho, przestańcie świnie ! - zbulwersowałam się.
- Dobra, ubierzcie się i na dół.
- Ok, ok.
Ubraliśmy się i zeszliśmy na dół. Chodziliśmy po plaży, galeriach itp.
4 dni później.
Nadszedł czas powrotu. Tak ciężko było nam się rozstać z Kretą, lecz chłopaki musieli zacząć przygotowania do następnego sezonu. Usiedliśmy wygodnie w fotelach i wystartowaliśmy. Byłam trochę zmęczona, więc zasnęłam oparta o Ukochanego...

Nagle usłyszałam wołania, że samolot spada, kazali nam zapiąć pasy i zachować spokój. Jak ja kurwa miałam zachować spokój, kiedy zaraz z hukiem pierdolnę o ziemie ?! Pomyślałam wtedy o Zuzi, cioci..Spadliśmy... Runęliśmy na ląd.. Straciłam przytomność. Po chwili się ocknęłam, zobaczyłam głowę Łukasza na moich kolanach. TYLKO GŁOWE ! Tułów leżał obok mnie. Zaczęłam piszczeć.
Poczułam jakby ktoś oblał  mnie lodowatą wodą.
Obudziłam się, okazała się, że to spadanie, ta katastrofa to był tylko zły sen.

- Przepraszam kochanie, ale zaczęłaś piszczeć przez sen,  potrząsałem Tobą, ale nie obudziłas się więc musiałem użyć ostrzejszych środków.
- Dobrze, dziękuję.

Wysiedliśmy z samolotu i udaliśmy się do swoich domów.  Jutro chłopcy mieli  na obóz przygotowawczy do Szwajcarii. Była 1.00 a mi tak strasznie chciało się spać, że szybko zasnęłam. Ostatnio bardzo dużo śpię. Rano obudziłam  się o 7.00. Łukasza już nie było, na stole zostawił mi kartkę.

'' Kotku, wrócę za tydzień bardzo Cię kocham i już tęsknie. <3
                                                                       Łukasz. ''
Obok tego była czerwona róża. Ubrałam się i pojechałam po małą. o 10.00 byłam w domu bo jeszcze zjadłam z małą śniadanie u cioci. Wróciliśmy do domu, położyłam małą spać, a sama zadzwoniłam do Anki.

- Hej mała co jest - zapytała Ania.
- Siedzę i się nudzę. - odpowiedziałam, weź do nas wpadnij.
- A z miłą chęcią, za 10 min. przyjadę, ok?
- Ok, ok.
 Zadzwoniłam do cukierni po ciasto. Przyszła Ania.
- Hej - pocałowałam mnie w policzek.
- Hej, wejdź. -  odwzajemniłam gest.

Zadzwoniłam telefon grubaska.
-  Nie Robert, nie rodzę. Jak jeszcze raz do mnie zadzwonisz w sprawie porodu to ci tak nakopie do dupy, że nie wstaniesz !!! Kocham cię :*

No kurde dzwoni do mnie co 5 minut i pyta czy nie rodzę.
Ktoś zapukał do drzwi..To była Agata.
- Cześć
-Cześć, mogę ?
- Jasne wchodź
- Cześć Ania
- Hej, hej
- O Boże...
- Co jest Anka ?
- Wody mi odeszły.. RODZĘ ! 
- Jedziemy do szpitala, Aga zostaniesz z Zuzą ?
- Pewnie, jedźcie.

W drodzę do szpitala :
Po 4h. krzyków Anki z sali wyszedł lekarz i pielęgniarka z dzieckiem.
- Przepraszam, mogę wejść do Anny ? - zapytałam.
- Za chwilę przewieziemy ją do specjalnej sali i będzie Pani mogła ją zobaczyć.
- Dobrze, dziękuję.

Po chwili weszłam do sali, Ania leżała na łóżku. Nagle do sali wparował Robert.
- Ania co z Tobą ?!
- Wszystko dobrze. Mamy córeczkę kochanie.
Po tej wstrząsającej wiadomości Robert zemdlał.










Pisała dla was rozdział Żanety, Kaśka Metalowiec. ^^ \m/


No tak moja kuzyneczka przepisała rozdział za co bardzo dziekuję <33
ONA SŁUCHA METALU <33
Po raz pierwszy jestem zadowolona z rozdziału ale ostataeczną opinię zostawiam wam ;D

POZDRAWIAM ŻANETKA I KAŚKA ;D

JESTEŚ ? SKOMENTUJ, DAJ MI MOTYWACJĘ DO DALSZEGO PISANIA

I na koniec tradycyjne fotki wybierane z Kaśka Metalowcem ;D





 Kama i jej styl..



     Dziecko ;D



17 komentarzy:

  1. Rozdział genialny <33
    Jak się cieszę że Ania i Robert mają córkę :)
    Może jeszcze nie wiesz ale ja zawiesiłam bloga ;D
    Pozdrawiam Ola :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnie zdanie mnie powaliło:P

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuje <3
    Wiesz że cie kocham <3 Tak po przyjacielsku <33 Dziekuje <33 Tobie też życzę mnóstwo weny <33 I do następnego śliczna istoto ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Boskie!
    Ostatnie zdanie... najlepsze!
    Cieszę się że corkę mają :)
    Czekam na nexta i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahaha :-D Robert zemdlał ..
    Świetny rozdział <3
    Czekam na kolejny.
    Zapraszam do mnie: http://marco-i-ola.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  6. Nowość na http://estar-9-contigo.blogspot.com/
    Zapraszam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No, no. :D Dobrze jest. :D Pięknie to przepisałam. XD <3

    Zapraszam do mnie. ;3 http://want-to-fly-away.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam do mnie na nowy rozdział

    OdpowiedzUsuń
  9. świętny blog , zapraszam do siebie http://aussielovestory.blogspot.com/
    nowy rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszam do siebie na nowego bloga: http://marco-and-zuza.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział drugi na:
    http://wszystkosiezdarzy.blogspot.com/
    Zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń